Frank przebudowuje system ofensywny i defensywny Tottenhamu Hotspur
Posted By on 2025-12-09Pilkarskiefanstore.com
9 grudnia 2025 roku Tottenham Hotspur podejmie Slavię Praga w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. To pozornie nierówne starcie jest w rzeczywistości testem taktycznym dla systemu taktycznego menedżera Tottenhamu, Franka – to, czy drużyna utrzyma 22-meczowy bilans meczów bez porażki u siebie w europejskich pucharach, pomimo kontuzji i presji związanej z dwoma rozgrywkami, bezpośrednio wpłynie na jej szanse na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Tottenham niedawno przerwał serię pięciu meczów bez zwycięstwa w Premier League, pokonując Brentford 2:0. Javi Simons zaliczył bramkę i asystę i został wybrany Zawodnikiem Meczu, a jego swobodne przemieszczanie się z pomocy do ataku okazało się kluczowe dla przełamania impasu. Jednak „północny system” Franka nadal ma słabe strony: nadmierne poleganie na dryblingu zamiast krótkich podań oraz brak zróżnicowania taktycznego w ataku poza Kudusem, co prowadzi do niespójnej skuteczności w ataku. W meczu z Paris Saint-Germain Tottenham dwukrotnie objął prowadzenie, ale ostatecznie został przejęty, obnażając słabości defensywnej szybkości powrotu do gry i przechwytów w środku pola.
Tottenham Hotspur zmaga się obecnie z poważnym kryzysem kontuzji: ich lewy obrońca, Udogi, pauzuje do stycznia, co powoduje nierównowagę w obronie prawego skrzydła; siedmiu kluczowych zawodników, w tym Kulusevski, Solanke i Bissouma, pauzuje na dłuższy czas, zmuszając Franka do wystawiania Belivare'a jako lewego obrońcy, którego techniczne braki są szczególnie dotkliwe w meczach o wysoką stawkę. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że chociaż filar ofensywy, Muani, zdobył 2 gole i zaliczył 2 asysty, jego brak mobilności stał się coraz bardziej widoczny w intensywnej Lidze Mistrzów, o czym świadczy celne powstrzymywanie De Bruyne'a w meczu z PSG.
Slavia Praga, mimo prowadzenia w czeskiej ekstraklasie z serią pięciu zwycięstw z rzędu, w Lidze Mistrzów radzi sobie fatalnie: zdobyła zaledwie 3 punkty w pięciu meczach bez strzelonej bramki, nie trafiając do siatki w czterech ostatnich meczach fazy grupowej. Ich atak opiera się na weteranie Jorim, którego udział jest jednak wątpliwy ze względu na dyskomfort fizyczny; choć ich obrona traci średnio 1,2 gola na mecz, mogą zawieść w starciu z atakami Tottenhamu na skrzydłach. Warto zauważyć, że Slavia Praga nie wygrała w fazie grupowej Ligi Mistrzów od 18 lat, a ta psychologiczna przeszkoda może być słabością Tottenhamu.
Frank prawdopodobnie pozostanie przy ustawieniu 4-2-3-1, kładąc nacisk na grę skrzydłami i stałe fragmenty gry. Para prawych skrzydłowych Simons-Romero jest szybka i potrafi wykorzystać słabości defensywne Slavii na lewej obronie; jednak techniczne braki Van der Fena i Spence'a na lewej obronie mogą zostać wykorzystane przez przeciwnika. W obronie Tottenham musi ograniczyć kontrwy Slavii – prostopadłe podania pomocnika Součka – unikając jednocześnie przedłużających się walk pozycyjnych.
Tottenham jest niepokonany w siedmiu meczach z czeskimi drużynami (5 zwycięstw, 2 remisy), a 22 mecze bez porażki u siebie w Lidze Mistrzów dają mu przewagę psychologiczną. Trener Frank podkreślił przed meczem: „Nie potrzebujemy fantazyjnej piłki nożnej, musimy po prostu wykorzystać ich błędy”. Ta pragmatyczna strategia jest szczególnie ważna w kampanii z dwoma frontami – presja zakończenia sezonu w pierwszej czwórce ligi oraz dodatkowe europejskie nagrody pieniężne i prestiż awansu do Ligi Mistrzów.
Ten mecz to nie tylko walka o punkty, ale także kluczowy moment w taktycznej transformacji Tottenhamu. Jeśli Simmons utrzyma swoją doskonałą formę, jego umiejętności rozgrywania akcji mogą zmniejszyć presję na Kane'ie, który musi wykończyć akcję; Jeśli jednak nie uda im się przełamać długotrwałego ataku, słabość ich defensywnej rotacji może zostać wykorzystana przez kontrataki Slavii Praga.
W starciu z przeciwnikiem z ograniczonym doświadczeniem w Lidze Mistrzów, jeśli Tottenham utrzyma czyste konto u siebie, zapewni sobie miejsce w pierwszej ósemce w grupie. Znaczenie tego zwycięstwa wykracza jednak daleko poza punkty – dotyczy ono akceptacji systemu Franka i, co ważniejsze, decyduje o konkurencyjności Tottenhamu w Lidze Mistrzów w erze Kane'a.